O tym, że biblioteka to miejsce przyjazne, nie trzeba przekonywać chyba nikogo. Można tu wypożyczyć ciekawą książkę, przejrzeć czasopisma i gazety, skorzystać ze słowników i leksykonów, „pobuszować” po internecie czy wreszcie odpocząć od zgiełku panującego na szkolnych holach. Pani bibliotekarka zawsze służy pomocą, podsuwa wskazówki gdzie znaleźć odpowiednie  materiały na lekcje, można też po prostu z nią porozmawiać.

Stali bywalcy książnicy wiedzą, że jest taki wyjątkowy październikowy dzień, kiedy czytelnia przybiera odświętny wygląd. Wśród woluminów pojawiają się kolorowe baloniki i serpentyny. Ten specjalny dzień – to Święto Biblioteki Szkolnej. I właśnie miało ono miejsce w miniony czwartek, 26 października. Wówczas to biblioteka nie tylko książką stoi. W ten świąteczny dzień Pani bibliotekarka wszystkich odwiedzających częstowała cukierkami  a ponadto przygotowała zestaw pytań i zagadek z serii: śmiesznych, zwariowanych, zmuszających do zastanowienia. Oto kilka z nich: Mówi się: rękami czy ręcami? Gdzie są rzeki bez wody? Jakie skrzydła nie mają piór? Co to jest: ma zęby a nie gryzie? Co to jest Smerf? Zagadki te należy oczywiście potraktować z przymrużeniem oka, ale znalazła się spora rzesza chętnych, młodszych i starszych, do udzielania odpowiedzi. Padały różne warianty, nie zawsze zgodne z oczekiwaniami, wybuchały salwy śmiechu. Zdarzało się, że szukano podpowiedzi u nauczycieli. Było się o co bić, bo każda prawidłowa odpowiedź nagrodzona została słodkim upominkiem. Nie chodziło tu jednak tylko o lizaka, a o wspólną, dobrą zabawę. Wszak kto więcej czytał, ten więcej wiedział i stosując przysłowie „Czego się Jaś nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał”, zapamiętaj: Biblioteka czeka na Ciebie, tu informacje zawsze są pod ręką.