Dzień 1 czerwca w szkole obfitował w wiele atrakcji. Na początek turniej rekreacyjno-sportowy dla młodszych i starszych klas. W konkurencjach brali udział wszyscy uczniowie, a zmaganiom towarzyszył oszałamiający doping. Niektóre konkurencje wymagały nie tylko sportowych umiejętności, ale sprytu i zwykłego szczęścia. Zabawa była przednia, duch rywalizacji obecny, a nad sprawnym przebiegiem i przestrzeganiem zasad fair play  czuwali nauczyciele oraz Karol i Jakub, pełniący rolę arbitrów. Nikt się na nikogo nie złościł, bo przecież  miała być dobra zabawa. Ostatecznie zwycięzcami zostali wszyscy biorący udział w turnieju. Wszyscy też „ na wzmocnienie” otrzymali po bananie, bo to jeszcze nie był koniec przygód tego dnia.

W chwilę potem dzieciaki miały okazję przenieść się w bajkowy świat do wioski Smerfów. A stało się tak dzięki nauczycielom, rodzicom i gimnazjalistom, którzy na okoliczność Dnia Dziecka przygotowali spektakl o Smerfach. Na polanie wielkiego lasu pojawili  się zatem: Papa Smerf, Smerfetka, Ważniak, Łasuch, Laluś, Sasetka i inni członkowie niebieskiej familii. Oczywiście nie zabrakło ich największego wroga, czyli Gargamela  i jego nieodłącznego kocura Klakiera. Najgorsza jednak okazała się wiedźma Hogata. Ubzdurała sobie, że jest najpiękniejsza i w zamian za pewną, niewielką przysługę Gargamel zechce ją poślubić. Blady strach padł na maga, wszyscy  mu współczuli. Cała historia jednakże skończyła się szczęśliwie, zarówno dla Gargamela , jak i zniewolonych Smerfów.

Występujący kolejny raz dali popis swoich aktorskich możliwości, a że przedstawienie się spodobało, najlepiej świadczyły o tym burzliwe brawa, zgotowane przez zasiadających na widowni przedszkolaków, uczniów naszej szkoły i gromadę gimnazjalistów.

Potem były jeszcze drożdżówki i napoje oraz słodkości ufundowane przez Radę Rodziców i sponsorów szkoły. Z tej okazji  również Rada Rodziców z gimnazjum przekazała dla dzieci torbę cukierków.

Takie dni jak ten, z pewnością zapadną na dłużej w pamięci.