We wtorkowy poranek byliśmy świadkami przedstawienia jasełkowego, które przygotowali dla nas uczniowie z klasy 2b oraz dzieci ze świetlicy szkolnej.

Oto w scenerii zimnego i wietrznego Betlejem Maryja z Józefem nie mogli znaleźć dla siebie noclegu, a wkrótce miało się narodzić Dziecię. Chodzili od domu do domu, ale miejsca dla nich nigdzie nie było.

Z takiego obrotu sprawy niezmiernie ucieszył się diabeł, który marzył, aby wkrótce mające przyjść na świat Dzieciątko nie zostało przyjęte przez ludzi. Wietrzył w tym interes dla siebie i nawet wykonał pilny telefon do piekła z przypomnieniem o zapłacie. A dalej to już  było jak należy. Co prawda w ubożuchnej szopie a nie w pałacu, na sianku a nie w piernatach narodził się ON , czyli Król.

Na ziemi powitali Zbawcę pastuszkowie, chór anielski i trzej mędrcy. Były też dzieci w krakowskich strojach. Wszyscy oni oddali maleńkiej Dziecinie  pokłon i ofiarowali co mieli najcenniejszego. A diabeł? No cóż, chociaż dwoił się i troił, i zaglądał do Betlejem, i podpuszczał Heroda – niczego nie zwojował.

Występ małych aktorów wzbogaciły śpiewy chórku oraz aniołków, a Emilka przepięknie zagrała na skrzypcach jedną z kolęd.

Przedstawienie wszystkim ogromnie się spodobało, czego wyrazem były gromkie brawa. Na zakończenie padły jeszcze życzenia „Wesołych świąt”.