Ich pierwszy bal…
środa, 29 czerwca 2016 12:36

W przeddzień zakończenia roku szkolnego 2015/2016 nasi najstarsi uczniowie wzięli udział w I Balu Absolwenta.

Tradycją ostatnich lat stało się taneczne pożegnanie szóstoklasistów, którzy do wspólnej zabawy zapraszają o rok młodszych kolegów. Ale tym razem było trochę inaczej. Po pierwsze ów bal poprzedził kurs tańca towarzyskiego, w którym to piąto- i szóstoklasiści pod okiem profesjonalnego instruktora poznawali tajniki kroków i figur tanecznych. Zainteresowanie kursem było ogromne i tylko nieliczni, którzy się nie zdecydowali na udział w tych zajęciach, teraz z pewnością żałują. Na zakończenie kursu odbył się turniej tańca. Zgłosiło się  do niego 21 par i pokazało naprawdę klasę. Zresztą było się o co bić! Organizatorzy, czyli Stowarzyszenie „ Gnojnik mam na myśli”, z przewodniczącą Panią Renatą Krakowską zadbali o supernagrody. Zwycięzcy Kasia Kuc  i Paweł Święch otrzymali tablety, a dwie wyróżnione pary – deskorolki. Wybór najlepszych był trudny, wszystkie pary prezentowały się bowiem świetnie. Dziewczęta zadbały o wystrzałowe kreacje, chłopcy odpowiednio trzymali ramę. Taki pokaz to uczta dla oka.

Wielkie gratulacje należą się pomysłodawcom, sponsorom i realizującym ten projekt. To był kapitalny pomysł, prawdziwy strzał w dziesiątkę. Teraz już nikt nie będzie podpierał ścian, a taka umiejętność na pewno przyda się w życiu.

Turniej był taką wisienką na torcie, ale wcześniej, tak jak w latach poprzednich, piątoklasiści żegnali szóstaków, a ci ostatni żegnali się ze szkołą, gronem pedagogicznym, młodszymi kolegami. Były słowa podziękowań, dobrych rad i wskazówek na dalszą życiową drogę, drobne upominki, wyśpiewane piosenki. Chwile pożegnań bywają trudne, bo przecież kilka dobrych lat absolwenci tu zostawili, są wspomnienia, przyjaźnie, nie obyło się bez łez wzruszenia.

Pożegnanie absolwentów przebiegało w kolejności: część oficjalna, turniej tańca i bal. Tegoroczny komers odbywał się w sali balowej Domu Strażaka, a do tańca zachęcał DJ Robertus. Cała sala zajęta była wirującymi parami. W międzyczasie prowadzący organizował zabawy integracyjne. Było głośno, radośnie i optymistycznie, z efektami dymnymi. Co rusz padały muzyczne dedykacje. Z pewnością ten dzień  zapisze się na długo w pamięci uczestników imprezy.

W tym miejscu jeszcze raz gorące podziękowania kierujemy na ręce Organizatorów oraz Rodziców, którzy postarali się  aby było coś dla ciała. Pani Jola objęła we władanie kuchnię i serwowała smakowite przekąski, pyszne ciasta, ciasteczka, sałatki, galaretki etc., etc …. było zatem i dla ciała i dla ducha. To było pożegnanie z wielką pompą!.