Taneczne pożegnanie karnawału
poniedziałek, 08 lutego 2016 09:09

Nasza szkolna tradycja nakazuje żegnać karnawał wielką tańcującą imprezą, zwaną potocznie zabawą choinkową.

Do tego dnia trzeba się odpowiednio przygotować. Małe księżniczki całą noc „męczą się” w papilotach aby w dniu gali błyszczeć niczym gwiazdy z Hollywoodu. Chłopaki też mają dylemat:  w jaką postać się wcielić. Czy będzie to Indianin, czy Zorro, a może jeszcze ktoś zupełnie inny. Po rozwianiu tych wątpliwości  na parkiecie w rytm skocznej muzyki przewijały się postacie z bajek, baśni, filmów.

Starsi uczniowie postawili raczej na wyszukane fryzury, poszło na nie sporo żelu i brylantyny. Początkowo nie wszyscy „załapali rytm” i zdarzało się podpieranie ścian. Ale wkrótce nawet najwięksi oponenci tańca zrozumieli, że jak zabawa, to zabawa. Na sali wirowała para za parą, pozostali utworzyli krąg. Głośno  rozbrzmiewały  największe przeboje i trudno było usiedzieć w miejscu, nawet panie wychowawczynie dały się skusić na kilka tanecznych pląsów. Największego farta miał pierwszy w szkole sześciolatek, obecnie uczeń klasy V – Karol Karaś. To właśnie jemu udało się porwać do tańca samą Panią dyrektor.

Wszyscy świetnie się bawili. Nikt nie chodził głodny , a to za sprawą mam, które z entuzjazmem zajęły się cateringiem. Przygotowane były kanapeczki, słodkości i inne znakomite przekąski.  Dominowały pączki i faworki, jako że impreza odbywała się w czwartek, zwany tłustym.

Tegoroczna  zabawa  była wyjątkowo udana, a wrażenia pozostaną na długi czas.